Dziś obudziłam się sama w łóżku, obok mnie nie było Louisa. Pomyślałam że poszedł do sklepu, czy coś. Nie czekałam na Lou, tylko ubrałam się
i zrobiłam poranną toaletę. Miałam kilka rzeczy u chłopaków, ale nie było tego dużo. Zeszłam na dół, oczekując że Louisa nie ma, i że mogłam zrobić śniadanie. Okazało się jednak, że Lou mnie wyprzedził, nakrywał do stołu dla wszystkich. Podeszłam do niego, on zdziwiony że już wstałam, objął mnie i dał buziaka w policzek na 'dzień dobry'. Pomogłam mu, po czym zawołałam wszystkich na śniadanie. Po śniadaniu sprzątała Nikola i Niall. Po sprzątnięciu wszyscy oglądaliśmy jakiś film, ale ja i Nikola poszłyśmy około 12:00 bo musiałyśmy posprzątać w domu i zadzwonić do mamy.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~W domu~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Wchodząc do salonu zobaczyłam zakurzone szafki, w kuchni były niepozmywane naczynia i ogólnie w całym domu było nieposprzątane. Od razu wzięłyśmy się za sprzątanie. Zajęło nam to około dwóch godzin. Kompletnie zapomniałam o tym żeby zadzwonić do mamy, ale na szczęście Nikola mi przypomniała. Zadzwoniłam.
-Halo
-Hej mamo! Ale Cię dawno nie słyszałam, opowiadaj co u Ciebie słychać.
-No wiesz, wszystko po staremu.
-Nic się nie zmieniło?
-Nie, przepraszam skarbie, ale jadę samochodem i nie mogę rozmawiać.
-Okey, to zadzwonie jutro, dobrze?
-Dobrze, pa kochanie.
-Pa pa mamo, kochamy Cię najmocniej.
-Ja was też, pa.
Czułam w głosie mamy pośpiech i coś podobnego do zakłopotania, może po prostu się spieszyła? Zapewne tak.
-I co mówiła mama? - Spytała zaciekawiona Nikola.
-Nic takiego, jechała samochodem i nie mogła rozmawiać. Jutro do niej zadzwonie.
-Mhmm.
-To co dzisiaj robimy?
-No nie wiem, dzisiaj koniecznie musimy iść do kawiarenki z internetem, muszę wejść na Twittera, Facebooka i wogóle. Jak ja dawno nie korzystałam z internetu.
-Ja też, koniecznie, tylko o której?
-Około 15:00?
-No dobra. To ja już pójdę na górę się ogarnąć.
-Okey, ja poczekam.
Po około trzydziestu minutach byłyśmy gotowe do wyjścia. Zabrałam swojego laptopa, i poszłyśmy.
Oczywiście żeby skorzystać z internetu musiałyśmy coś zamówić, obydwie wzięłyśmy kawę z jakimś wzorkiem, czy coś. Były piękne. Moja była taka
A Nikoli taka
Myślałyśmy że to zwykła kawiarenka internetowa, ale okazało się że to kawiarnia w której robią najlepsze i najładniejsze kawy w mieście. Po zamówieniu kawy, nie zastanawiając się od razu skorzystałam z internetu. Na Facebooku dostałam dużo zaproszeń od nieznajomych i ludzi, a na Twitterze obserwowała mnie znacznie większa ilość osób. Zdziwiłam się, ale po pewnym czasie zorientowałam się że paparazzi widzieli mnie z Lou a Nikole z Niallem. Nikola też była bardzo zdziwiona. Nagle dostałam wiadomość od nieznanej mi dziewczyny; Gabi z treścią: "Lou jest mój, nie zadawaj się z nim, on i tak cię nie chce!". Nie przejęłam się tym zbytnio, bo wiedziałam że to jakaś zazdrosna fanka, a poza tym Louis to mój przyjaciel, nie jest moim chłopakiem i tyle. Gdy Nikola korzystała z internetu na moim laptopie, ja rozmyślałam pijąc kawę o tym, że za dwa tygodnie idziemy na studia; nowa szkoła, nieznajomi ludzie. Trochę się boję, Nikola z pewnością też. Zapewne w pierwsze dni będziemy trzymać się razem. Z zamyślenia wyrwała mnie Nikola
-Halo, Nadia, już skończyłam, co teraz będziemy robić?
-No nie wiem, możemy pochodzić po mieście, pooglądać wystawy, a z resztą muszę kupić sobie buty.
-No to chodźmy.
Byłyśmy w wielu sklepach, Nikola też postanowiła kupić sobie buty, uwielbiamy je kupować. Zawsze chciałam mieć buty na obcasie lub koturnie, więc wybrałam takie.
Nikola też świetnie wybrała.
Po udanych zakupach poszłyśmy do domu, zjadłyśmy kolację, zrobiłyśmy sobie wieczór filmów, były komedie i horrory, było zabawnie ale też strasznie.Tak samo czas spędzałyśmy z naszą mamą. Po wszystkich filmach wykąpałyśmy się i poszłyśmy spać. ...
Nikola też świetnie wybrała.
Po udanych zakupach poszłyśmy do domu, zjadłyśmy kolację, zrobiłyśmy sobie wieczór filmów, były komedie i horrory, było zabawnie ale też strasznie.Tak samo czas spędzałyśmy z naszą mamą. Po wszystkich filmach wykąpałyśmy się i poszłyśmy spać. ...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Nie wierze że to dopiero Rozdział 7, a jest już ponad 1000 wyświetleń! Dziękujemy wam :)
Ten rozdział pisałam słuchając S.O.M.L, kocham tę piosenkę <3
Czytasz = komentujesz :)
Weronika xx
Soml....kocham to!!
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi sie ten rozdział :)Jesteście w pisaniu coraz lepsze i lepsze!"u"
london-love-fanfiction.blogspot.com
jejjuu..przeczytałam i nie moge doczekać sie następnego :D piszcie tak dalej dziewczynay, bardzo lubię was i wasz blog / Ania
OdpowiedzUsuńŚwietne. Bardzo fajny blog. ;)
OdpowiedzUsuńDawajcie następny! ;)
Pozdrawiam i zapraszam.
http://crimeiseverywhereopowiadania.blogspot.com/
Świetnie ;)) więcej ;3 / Sandra
OdpowiedzUsuń