Z perspektywy Nadii:
Poprzedniego dnia wszyscy zasnęliśmy na korytarzu, no i tam też się obudziliśmy. Byłam naprawdę bardzo zmarnowana i wyczerpana, nie chciałam wracać do domu, ale niestety, musiałam.
W domu oczywiście byli chłopcy. Louis i Niall też byli zmęczeni lotem oraz nocą w szpitalu, więc pokazałyśmy im pokoje w których mogli zasnąć. Liam spał w salonie, na kanapie, Zayn spał w sypialni mamy, natomiast Harry w pokoju Nikoli. Nikola trochę się zdziwiła widząc Harry'ego w swoim łóżku. Louis zagościł razem z Niallem w moim pokoju, ponieważ tylko tam było miejsce. Zanim chłopcy zasnęli wzięłam czyste ciuchy
i poszłam się ubrać. Przed zrobieniem porannej toalety, dałam buziaka Louisowi na dobranoc.
-A ja? - Niall zapytał się z uśmiechem, patrząc na Nikole.
-No dobrze. - odpowiedziała Nikola, po czym podeszła do Nialla i chciała pocałować go w policzek, lecz on był sprytniejszy, szybko odwrócił twarz, i pocałował Nikole w usta. Widocznie ona nie miała nic przeciwko. Była z nim szczęśliwa.
Szybko się ubrałam i zeszłam na dół żeby zrobić śniadanie. Na dole spotkałam Nikole, całą w skowronkach, uśmiechniętą. Wiedziała już że to przez pocałunek z Niallem. Nie mówiłam nic, tylko się uśmiechałam.
-Nadia, myślisz że coś z tego będzie?
-Ale z czego?
-No wiesz... Ja i Niall...
-Ale dlaczego to miałby być zły pomysł? Jesteście idealni. Poza tym on daje Ci znać, że coś do Ciebie czuje. Tylko zależy czy ty coś do niego czujesz.
-Wiesz, poczekam jeszcze z tym wszystkim.
-Zrób jak uważasz. To co robimy na śniadanie? Za chwilę Harry, Zayn i Liam wstaną głodni.
-A później Louis i Nialler.
-To co robimy?
-Hmm... Nie wiem na co będą mieli ochotę chłopcy.
W tym momencie na dół zszedł Harry, w piżamie i całkiem rozczochrany.
-Harry, co chcesz na śniadanie?
-Hmmm... Może omlet? Albo kanapki? Albo może jajecznica?- odpowiedział Harry uśmiechając się.
-Mi najbardziej odpowiada jajecznica, a tobie Nadia?
-Mi jest wszystko jedno.
-No to ja wam pomogę.- powiedział Harry.
-Jak chcesz.- odpowiedziała Nikola.
-To ja za pięć minutek jestem, tylko się ogarnę.
-Okey czekamy.
Po paru minutach przyszedł Harry. Chciałam zabrać się do pracy, ale Harry powiedział żebym usiadła i czekała na śniadanie. Nie wiedziałam czemu Harry chciał robić śniadanie tylko z Nikolą, ale nie ważne. Nie odmówiłam tego pomysłu, i usiadłam wygodnie na kanapie przed telewizorem.
Po niedługim czasie usłyszałam chichotanie Nikoli i Harry'ego. Odwróciłam się w stronę kuchni, i zobaczyłam Harry'ego patrzącego na Nikole. Nie miałam myśli typu; Zakochał się w niej! Wiedziałam że Harry to nasz przyjaciel.Wiedziałam też że Harry jest niezłym podrywaczem.
Po około 15-stu minutach śniadanie było gotowe, a na dół zeszli Liam i Zayn. Razem zjedliśmy śniadanie. Chciałam pójść na górę zobaczyć czy chłopcy śpią, ale okazało się że właśnie schodzili na dół. Byli strasznie zaspani i głodni, a zwłaszcza Niall. Usiadłyśmy z chłopcami przy stole, gdy oni jedli śniadanie.
Wszyscy ustaliliśmy, że pójdziemy do szpitala o 14:30. Mieliśmy jeszcze sporo czasu bo była dopiero 12:00.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~Około 2 godziny później~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
-To co, może ja was zawiozę, co?- zapytał Liam.- I tak z Zaynem i Harrym musimy gdzieś jechać.
-Ja nie jadę, zostanę.- powiedział Harry.
-No dobrze, to jedziemy?
-Ja jestem gotowa.- powiedziałam
-Ja też.- powiedzieli chórem Lou, Nikola i Niall.
Na zamierzoną godzinę byliśmy w szpitalu. Dowiedzieliśmy się że stan mamy jest o wiele lepszy niż był, i że jest największe prawdopodobieństwo że niedługo się obudzi. Wszyscy się ucieszyliśmy. Miałam nadzieję że to stanie się już za chwilę, ale widziałam że muszę jeszcze poczekać. Oczywiście w tych wszystkich chwilach był ze mną Lou. Pewnie mogłabym go teraz nazwać dobrym przyjacielem. Mam nadzieję że on też tak o mnie myśli.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~6 godzin później~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Postanowiłam dzisiaj nie spać w szpitalu, więc poszłam z Lou do domu.
-Nikola, a ty idziesz?
-Nie, ja zostanę jeszcze godzinę, może trochę dłużej.
-Dobra, to my będziemy czekać.
-Harry, a ty zostajesz?
-Tak, zostanę.- odpowiedział Harry.
Ja i Louis staraliśmy się iść w miejscach, gdzie nie ma zbyt dużo ludzi, ale i tak nie obeszło się bez fanów. Nie mogłam uwierzyć, że są ludzie którzy poświęciliby co tylko mogli, żeby zobaczyć One Direction, a ja i Nikola tak po prostu się z nimi przyjaźnimy. To są nasi dobrzy przyjaciele, którym możemy powiedzieć wszystko, mamy pewność że zawsze nam pomogą lub coś doradzą. Właśnie wtedy to oni pierwsi nas pocieszyli po wypadku mamy.
W domu było strasznie pusto, nie było nikogo. Postanowiliśmy zrobić wieczór filmowy.
-Lou, może zaprosimy Liama i Dann, i Zayna i Pezz?
-Dlaczego masz zawsze takie świetne pomysły?- zapytał Louis z uśmiechem.
Kocham jego uśmiech. Nie mogę się nie uśmiechać, gdy on się uśmiecha.
-Oj, bez przesady. To co, zadzwonić?
-Ja zadzwonię.
-Okey, to ja zrobię coś do jedzenia.
-Jejku, jak ja Cię uwielbiam.- Lou podszedł do mnie i dał mi buziaka w policzek. Następnie zadzwonił do Liama i Zayna, a ja robiłam przekąski.
Po godzinie byli wszyscy, oprócz Harry'ego, Nialla i Nikoli. Pomyślałam że może jednak zostaną w szpitalu.
W trakcie oglądania, wtuliłam się w Louisa. Przy ostatnim filmie, byłam już strasznie zmęczona. Usnęłam wtulona w Lou. ...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Heeej :) Wiem, trochę czekaliście, przepraszam :/ Nie miałam weny :(
Jak myślicie, co będzie Z Nikolą i Niallem ? ;p
Czytasz=Komentujesz
Weronika xx
Świetne !
OdpowiedzUsuńhah..Boardzo nświetnyyy /Ania
OdpowiedzUsuńJest świetnie. Ja myśle,że Hazza i Nialler pokłócą się o Nikole ale ona i tak bedziebz Niallerem <3 Pisz dalej! !
OdpowiedzUsuń