sobota, 16 listopada 2013

Rozdział 9

Z perspektywy Nadii:

W samolocie nie mogłam przestać myśleć o tym co jest z mamą. Miałam tysiąc myśli. Z oczu leciały mi łzy. Nikola wzięła słuchawki, telefon i zaczęła słuchać muzyki, to był dla niej najlepszy sposób na uspokojenie się. Po pewnym czasie Nikola zasnęła, a ja nie mogłam opanować łez.
Po dwu i pół godziny obudziłam Nikole, żeby wstała i się ogarnęła, bo lądujemy. Od razu po lądowaniu zadzwoniłam do doktora.
-Dzień dobry panie doktorze, z tej strony Nadia Lautner, chciałabym wiedzieć co z moją mamą? Jak ona się czuje? Nic jej nie będzie?- gdy to mówiłam, łzy płynęły po moich policzkach.
-Dzień dobry,najlepiej jakbyście odwiedziły za godzinę. Jest coraz lepiej, ale dalej nie wybudziła się ze śpiączki.
-Dobrze, dziękujemy, będziemy za godzinę.-po tych słowach rozłączyłam się żeby powiedzieć ciekawej siostrze co się dzieje.
-I co z mamą?
-No jak mówił Niall, jest w śpiączce, ale doktor mówił że jest coraz lepiej, Mamy być za godzinę.
-To co, dzwonimy po taksówkę i jedziemy do domu.
-Dobra, to ja zadzwonię.
Zadzwoniłam po taksówkę, lecz żadna nie była wolna, okazało się, że czeka na nas nasz przyjaciel, Filip. Gdy go zobaczyłyśmy podbiegłyśmy do niego i przytuliłyśmy go. Tak dawno go nie widziałyśmy.
-Hej, co ty tu robisz?
-Słyszałem o wypadku, i wiedziałem że przylecicie. Odwiozę was do domu.
-Okey.
Filip zawiózł nas do domu, i pomógł nam się rozpakować. Kiedyś podkochiwałam się w Filipie, ale on chciał zostać tylko moim przyjacielem. No cóż, pogodziłam się z tym, i dalej jesteśmy przyjaciółmi. Filip chciał wiedzieć wszystko: jak się leciało? Kogo poznałyście? Jak się mieszka w nowym domu? I w ogóle chciał wiedzieć wszystko.
-No wiesz, poznałyśmy kogoś...
-Kto to? To na pewno jakiś chłopak. - powiedział z uśmiechem Filip.
-Ymmm, to nie jest jakiś chłopak, i nie jeden. To piątka chłopaków.
-Jakich?
-Kojarzysz zespół One Direction?
-Tak.
-To właśnie oni.
-Żartujesz? Jak?
-Stwierdziłam że potrzebujemy trochę więcej pieniędzy, i postanowiłam znaleźć dorywczą pracę. Znalazłam ogłoszenie w gazecie o pilnowanie psa, i wszystko się zaczęło. Właścicielem psa okazał się Liam Payne, i tak poznałyśmy cały zespół.
-Nie do wiary, tysiąc ich fanek chciałyby chociaż ich zobaczyć na własne oczy, a wy tak po prostu ich poznałyście. Przepraszam was, ale muszę już lecieć, do następnego, pa.
-Pa- wykrzyknęłyśmy ja i Nikola.
Po piętnastu minutach byłyśmy gotowe do wyjścia. Do szpitala szłyśmy na pieszo, zajęło nam to około dziesięć minut.
Weszłam do szpitala i obiegłam do sali w której leżałam mama. Łzy aż ciekły po moich policzkach. Zobaczyłam ją leżącą na łóżku szpitalnym, była blada i poobijana. Podeszłam do niej razem z Nikolom.
-Mamo, proszę, obudź się!- Nikola zaczęła krzyczeć przez łzy, wpadła w jakby panikę. Lekarze zaczęli ją uspokajać. Nie wiedziałam co się z nią dzieje.
-Nikola, uspokój się! Co Ci da to, że zaczniesz krzyczeć, tak jej nie obudzisz. Ona Cię słyszy.
Po tych słowach Nikola przestała krzyczeć i uspokoiła się. Zaczęłyśmy opowiadać naszą historię, wszystko co mówiłyśmy, mówiłyśmy przez łzy. Opowiedziałyśmy jej jak poznałyśmy chłopaków i o szkole, ale teraz nie to było najważniejsze, tylko ona. Nie chciałam od niej odchodzić, chciałam być jak najbliżej niej, ale niestety nie mogłam.
Około 21:00 poszłyśmy do domu, nie miałam ochoty nawet zjeść. Gdy Nikola się kąpała, ja oglądałam nasze zdjęcia z dzieciństwa, nie mogłam uwierzyć że nasza mama może nigdy się nie obudzić. Że nigdy już jej nie przytulę, pocałuję, nie powiem jej miłego słowa, że jej już po prostu nie będzie. Te myśli mnie dręczyły.
Poszłam się wykąpać, następnie weszłam do łóżka i zaczęłam płakać. Płakałam, aż wreszcie udało mi się zasnąć. ...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hej, wpadłam na pomysł żebyście to wy wymyślali co ma zdarzyć się w tym rozdziale. Byłoby tak co piąty rozdział, piszcie w komentarzach czy wam się podoba, i wymyślajcie co ma się zdarzyć w 10 rozdziale ;D
Czytasz=Komentujesz
Weronika xx

2 komentarze:

  1. Super pomysł! A więc ja myślę, zeby chłopcy przyjachali do Nikoli i Nadii, i oczywiście żeby ich mama się obudziła.. Nie mam zabardzo weny żeby jakoś zbudować tą całą akcję, ale myślę, że ty dasz sobie radę :) Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń